Góry Zima...
piątek, 27 grudnia 2019 17:38

Otwieram oczy i spoglądam na zegarek. Wczoraj uznałem, że będę spał tyle, ile mój organizm uzna za stosowne, dlatego nie nastawiłem budzika. Dość ryzykowne to posunięcie zważywszy na fakt, że normalnie bez mobilizującej porannej syreny jestem w stanie spać do południa i dłużej. Ale tak jest w domu, a nie w trzaskającej od wiatru budzie, w nie mniej trzaskającym mrozie. Rozpinam zapięty od środka śpiwór i wystawiam głowę.
- O, cześć. Jak noc minęła? Też tak zmarzłeś? - zagaduję - A dokąd dzisiaj, bo ja chyba na Pilsko.
Zero reakcji. Stoi jak kołek z wywieszonym jęzorem i udaje, że nic nie słyszy.
- Ej no, do ciebie mówię! A dobra, będziesz chciał pogadać, to też cię oleję.
Wypełzam ze śpiwora, luzuję solidnie zamarznięte sznurówki i wsuwam na stopę niedoszłego rozmówcę. Drugiego znajduję pod śpiworem - dzieli los poprzednika.

 

 


Nareszcie jest – własnymi rencyma napisana książka. Z Łukiem Karpat ma wprawdzie niewiele wspólnego (dotyczy wcześniejszych wypraw), ale myślę, że się Wam spodoba...

twarda okładka; książka ilustrowana przez najlepszego rysownika na świecie; 25zł + koszt wysyłki (4,50zł - Pocztą Polską);
Zamówić można na: Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć.
lub na Allegro: https://allegro.pl/oferta/gory-zima-moja-milosc-9980868384

 

 


copyright 2010-2024 piotr baranowski
innymi słowy: kopiujesz materiały z tej strony? daj mi znać ;-]

Ta strona korzysta z plików cookie - "ciasteczek". Zapewne obchodzi Cię to tyle, co zeszłoroczny śnieg, ale banda niedouczonych kretynów z Unii Europejskiej (a za nimi imbecyle z rodzimego parlamentu) zażyczyła sobie, abym Cię o tym fakcie poinformował - co też czynię. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o tym, czym są "ciasteczka" i jak je usunąć, skorzystaj z google.pl. Możesz też (do czego gorąco namawiam) napisać wierszyk o plikach cookie i wysłać go na adres papieża zjednoczonej Europy, Jego Ekscelencji D. Tuska. Google.pl o "ciasteczkach"

Akceptuę pliki cookie z tej strony i obiecuję napisać wierszyk